<----- W dniach 10-15 października 2013 r. czujnik mikrofalowy satelity SMOS
mierzył prędkość wiatru w trzech różnych tajfunach na terenie Azji
(Phailin, Nari i Wipha). Grafika ukazuje wyniki tych pomiarów - prędkość
wiatru sięgała 140 km/h.
Misja ESA monitorująca wody śledzi ostatnie burze nad Azją i jej okolicami.
W ciągu ostatnich trzech tygodni tropikalny cyklon nasilił się na
morzach w pobliżu wybrzeża południowej i wschodniej Azji. Cyklon Phailin
zaczął tworzyć się 4 października w Zatoce Tajlandii, po czym skierował
się na północny zachód w poprzek Zatoki Bengalskiej, żeby wylądować w
północnych Indiach. Burza dotknęła około 12 milionów ludzi i pochłonęła
dziesiątki istnień.
Następnie, 8 października, utworzyły się
tajfuny Nari i Wipha: Nari na zachód od Filipin, a Wipha na wschód od
Guam. Nari pozbawił dachów nad głową dziesiątki tysięcy ludzi z Filipin i
Wietnamu, a Wipha uderzyła we wschodnie wybrzeże Japonii.
Podczas wszystkich trzech wielkich burz należący do ESA satelita od wilgotności gleby i zasolenia oceanów (Soil Moisture and Ocean Salinity satellite,
SMOS) przekazywał dane dotyczące prędkości wiatru powierzchniowego na
ich obszarze. Na pokładzie SMOS znajduje się nowatorski czujnik
mikrofalowy służący do robienia zdjęć ukazujących „temperaturę
jasnościową”. Obrazy te odpowiadają ilości promieniowania emitowanego z
powierzchni Ziemi. Dane uzyskane w ten sposób są następnie
wykorzystywane do uzyskania informacji na temat wilgotności gleby i
zasolenia oceanu.
Silne wiatry nad oceanem wywołują fale, które
z kolei wpływają na promieniowanie mikrofalowe emitowane z powierzchni.
Oznacza to, że choć silne sztormy utrudniają pomiar zasolenia, zmiany
promieniowania mogą być połączone bezpośrednio z siłą wiatru na morzu.
Jest to szczególnie korzystne ze względu na fakt, że SMOS działa w dużej
mierze niezależne od złych warunków atmosferycznych, takich jak gęste
chmury czy deszcz. Metoda została opracowana przez naukowców z Ifremer z
Francji oraz centrów badawczych CLS i użyta po raz pierwszy, gdy
huragan Igor ukształtował się nad Atlantykiem w 2010 roku.
<----- (Grafika pokazuje pomiary wilgotności gleby wykonywane przez satelitę
SMOS podczas przejścia cyklonu Phailin. Kolor niebieski oznacza wysoką
wilgotność, kolor żółty niską. Orbita satelity jest zaznaczona czerwoną
przerywaną linią.)
Zapewniana przez SMOS zdolność pomiaru prędkości wiatru przy powierzchni
oceanu w warunkach sztormowych z dużą częstotliwością i na szerokim
obszarze ma pierwszorzędne znaczenie dla śledzenia i prognozowania siły
burzy. „Informacje, które SMOS może dostarczyć w dziedzinie
prognozowania sztormów, mają wielki potencjał dla przyszłego
operacyjnego wykorzystania takich danych. Teraz, gdy metoda jest
bardziej jednolita, planujemy dostarczać społeczeństwu informacje
regularnie.” – mówi Nicolas Reul z Ifremeru.
Oprócz śledzenia
ostatnich sztormów, SMOS gromadził także odczyty wilgotności gleby po
uderzeniu burz w ląd. Dane ukazują obszary, które doświadczyły
najbardziej ekstremalnych powodzi spowodowanych przez intensywne opady i
wylewy rzek. Takie informacje mogą być wartościowe w systemach
wczesnego ostrzegania i prognozowania hydrologicznego.
Wyniesiony na orbitę w roku 2009, wszechstronny satelita SMOS osiągnął
więcej, niż tylko swój pierwotny cel mapowania wilgotności gleby i
zasolenia oceanu. Oprócz śledzenia intensywnych burz, jego pomiary
dostarczają również nowych informacji o polach lodowych, wiecznej
zmarzlinie i mokradłach.
|